2011/06/16

Na tropie T-shirtu idealnego

Jakiś czas temu postawiłam sobie za cel znalezienie T-shirtu, który będzie ze mną na dobre i na złe przez kilka następnych sezonów. Niestety z roku na rok jakość bawełny w sieciówkach typu Zara lub H&M spada, więc na próżno chyba szukać go na zbliżających się wyprzedażach. Co najśmieszniejsze, t-shirty z wyżej wymienionych sieciówek, które kupiłam będąc jeszcze w liceum (czyli jakieś 5-6 lat temu) mają się całkiem dobrze, natomiast z tych, które kupiłam w tym roku czy w zeszłym często po pierwszych kilku praniach uchodzi życie...To chyba świadczy o tym, że jakość schodzi na psy ;)

Ale wracając do tematu - szukając nowego  T-shirtu patrzę głównie na skład materiału. Najchętniej kupiłabym koszulkę z mocnego i oddychającego modalu, ale nie pogardzę też dobrej jakości bawełną organiczną. Co do ogólnego wyglądu - chcę żeby był dosyć prosty i klasyczny, tak żeby nie znudził mi się po jednym sezonie i pasował do wielu rzeczy.

Z niecierpliwością czekam więc na wyprzedaże na net-a-porter oraz na asos, gdyż mam tam upatrzonych kilka faworytów :) Co prawda nie gwarantuję, że przy ostatecznej płatności za jedną koszulkę nie zadrży mi ręka, gdy przeliczę ją na ilość koszulek z H&M....no, ale cóż mam nadzieję, że wytrwam w postanowieniu i niedługo pochwalę się na blogu nowym nabytkiem.  W końcu (podobno) liczy się jakość, a nie ilość :)

KAIN, modal + jedwab

Simeon Farrar, bawełna, 50 % ceny T-shirtu przeznaczana jest dla Japonii


T by Alexander Wang (klasyka T-shirtu ;)) 100 % modal

DAY Birger et Mikkelsen (z miłości do pasków); 100% Tencel

Splendid (piękny, majtkowy kolor:)); 100 % bawełna


Zoe Karssen (póki co prowadzi w rankingu); bawełna + modal


Wildfox Couture; 100 % bawełny


Bird by Juicy Couture; bawełna + micromodal

J.Crew (za piękny niebieski kolor i pasy :)); wiskoza + len


Markus Lupfer;modal


RED VALENTINO; 100 % modal


Armani Jeans;


Wiem, że powyższe T-shirty są do bólu zwykłe, ale taki właśnie chcę. Jednokolorowa koszulka (lub ewentualnie dwu) jest u mnie podstawą w szafie, dlatego chcę żeby była dobrej jakości.

A Wy - idziecie na jakość czy na ilość ? 


Przy okazji serdecznie zapraszam Was do udziały w pierwszym giveaway Miya Ke


Na prawdę świetne nagrody :) 






11 komentarzy:

  1. w przypadku zwyklego tshirtu nie dalabym za niego 70euro... :) ja rozumiem,ze to jakosc ale... nie!

    OdpowiedzUsuń
  2. dobry t-shirt to trudna sprawa... ja od jakiegoś czasu bezskutecznie poszukuję odpowiedniego "pasiaka". :(
    co do jakości, to lubię t-shirty z croppa. kiedyś kupowałam tam różne ciuchy, a teraz wracam właśnie po t-shirty i bokserki :)
    a moim towarzyszem od kilku sezonów jest właśnie czarny, prosty t-shirt z h&m. w razie porannej paniki jest nieoceniony, bo do wszystkiego pasuje :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zgadzam się z eM. To lekka przesada. Idealny t-shirt, to zwykła biała, trochę dłuższa koszulka. Pasuje do wszystkiego. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. świetny jest ten Wanga :)

    ja staram się ostatnio iść na jakość, ale nie zawsze mi to wychodzi.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeśli mi finanse pozwalają to jak najbardziej jakość. Jak mam mniej kasiorki też jakość tylko na taką jaką mnie stać. ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. o tak, "jakość" ubrań jest teraz powalająca. Dobija mnie też prędkość z jaką się rozciągają ;\
    Lubowałam zawsze bokserki z H&Mu, bo niezależnie od tego jak wyglądam (bardzo wybija mi brzuch na okres) leżały one dobrze, a teraz zaczynają się rozciągać i są typowymi sezonówkami..

    OdpowiedzUsuń
  7. Zgadzam się z opinią, że ciuchy po kilku praniach nadają się na szmaty z niektorych sieciówek. To jest irytujące i to bardzo. Wg mnie jakościowo dobrze jeszcze trzyma się Cubus. Narazie wszystkie koszulki od nich się trzymają. A jak znajdziesz jakąś porządną koszulkę, za normalne pieniążki to się pochwal! ;D

    OdpowiedzUsuń
  8. Widziałam dziś Twoją stylizację na zeberce :) dałam 6, bo jest boska :) buziaki

    OdpowiedzUsuń
  9. bardzo mi się podobają te bluzeczki :) ta w paski szczególnie ;)
    pozdrawiam i zapraszam do mnie :)

    www.zycie-kate.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. ja raczej nie byłabym w stanie wydać więcej niż 50zł na t-shirt. jeśli chodzi o takie zwykłe t-shirty bazy to zazwyczaj kupuję takie za 30-40zł i kiedy już się zużyją kupuję kolejne ;)

    OdpowiedzUsuń